Znany białoruski trener Oleg Dulub podzielił się wrażeniami z pracy w Ukrainie.
„Jeśli oceniać mentalność, to bliskie są mi Czerkasy. Prosto to 200 kilometrów do miejsca, gdzie się urodziłem. Nawet atmosfera w mieście jest podobna.
Dla przykładu, Lwów — surowy. To moja pierwsza miłość. Ludzie tutaj bardzo dobrze pracują, ale ciężko akceptują. Ale jeśli już zaakceptują, to są gotowi zrobić dla ciebie wszystko. Odessa — to Odessa. Tam z uśmiechem na twarzy zabijają. Bardzo łatwo rozmawiać z odessytami. W tym mieście zawsze imponowała mi wolność słowa i spokój.
Na ile czuję się Ukraińcem? Na 90 procent. Łatwo mi z Ukraińcami. Może to mój wewnętrzny stan. Pamiętam, jak pierwszy raz przyjechałem do Lwowa w 2016 roku. Włączyłem telewizor, pokazują strefę ATO. Nie wyłączałem telewizora przez trzy dni — oglądałem wiadomości”, — powiedział Dulub w wywiadzie Profootball.ua.