Dzień wcześniej, tuż przed Nowym Rokiem, z rosyjskiej niewoli uwolniono kolejnych 140 obrońców Ukrainy.
Wśród uwolnionych z niewoli obrońców Ukrainy jest funkcjonariusz Państwowej Służby Granicznej, podpułkownik Serhij Szewczuk, brat dyrektora sportowego „Veresa” Wiaczesława Szewczuka.
— Po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej na pełną skalę Serhij bronił Mariupola przed najeźdźcami. Później razem z innymi naszymi obrońcami bronił Azowstalu. Później wraz z innymi ukraińskimi jeńcami wojennymi trafił do Oleniwki. Przez cały ten czas starałem się uzyskać informacje o nim i jego stanie z różnych źródeł. Mój brat jest ojcem czwórki dzieci. Cała rodzina bardzo się o niego martwiła. Po relacji z dzisiejszej wymiany jeńców wojennych ujrzałem go na zdjęciu wśród zwolnionych. Schudłam 30 kilogramów, ale żyję. To jest najważniejsze. Jeszcze z nim osobiście nie rozmawiałem. Ale on już poinformował rodziców, żonę i dzieci o dobrej nowinie, powiedział Wiaczesław.