Znany rosyjski dziennikarz Aleksiej Andronow wyśmiał perspektywę towarzyskiego meczu reprezentacji swojego kraju z Kubą.
"Mamy mema w naszej drużynie quizowej "na f*ck, a co najważniejsze, dlaczego?".
Kuba to absolutne piłkarskie dno. Ten sport nie znajduje się nawet w pierwszej dziesiątce najpopularniejszych dyscyplin. Dlaczego?
Reprezentacja narodowa to zawsze problem dla klubów. Kontuzje są możliwe, a jeśli są poważne? I to wszystko dla Kuby?
Nie jestem przeciwny (a nawet za!) grze reprezentacji narodowej. Ale są pewne niuanse. To już przypomina pobocze z piętnastego kilometra obwodnicy Tweru. Dlaczego, tak naprawdę? Mecz w Wołgogradzie, nie wiadomo z kim... tak, lepiej byłoby zagrać z klubem, z tym samym Zenitem...", - napisał Andronow w swoim kanale Telegram.
Przypomnijmy, że natychmiast po rosyjskim ataku na Ukrainę 24 lutego 2022 r. wszystkie rosyjskie kluby i reprezentacje narodowe zostały wydalone ze światowej piłki nożnej i do dziś nie biorą udziału w oficjalnych rozgrywkach. Ostatnim przeciwnikiem reprezentacji Rosji w meczach towarzyskich była reprezentacja Kenii. Ten niesamowity pojedynek zakończył się remisem 2:2. Ponadto rekord głównej drużyny piłkarskiej kraju agresora obejmuje mecze towarzyskie z Irakiem, Tadżykistanem, Kirgistanem i innymi znaczącymi przeciwnikami.