Były obrońca Dynama i członek Brygady Burewicza Vladyslav Vashchuk opowiedział nam o swoich obowiązkach w jednostce.
- Jestem sanitariuszem przy ewakuacji rannych, starszym żołnierzem w pojeździe. Podczas ewakuacji wszystko może się zdarzyć. Są faceci pod respiratorem, którzy nie mogą samodzielnie oddychać, jest wiele rurek i trzeba mieć na to oko. Wiemy, jak to robić, mamy zespoły, które są przeszkolone i przećwiczone, i robimy to wszystko.
Pamiętam słowa Lobanovsky'ego, który powiedział, że cieszysz się zwycięstwem przez 15 minut, jesteś zdenerwowany porażką przez 15 minut, a potem o tym zapominasz. I następny mecz. I tak jest tutaj. Zrobiłeś swoje, następny mecz.
Dowódca, gdy przyszedłem, zadał mi jedno pytanie: "Boisz się krwi?". Odpowiedziałem: "Nie". Powiedział: "A, to w porządku". Nie powiedział, że druga rzecz była znacznie gorsza: brak nóg, jedna noga. Jak to przetrwać? Jest ciężko. Ponieważ kiedyś grałem w piłkę nożną, staram się dawać z siebie wszystko, a kiedy mam czas i dowódca mnie puszcza, biegam i gram w piłkę.
Mam cel: przyjechałem tutaj, abyśmy mogli wygrać, aby moje dzieci nie musiały robić tego, co ja. Nie chciałbym, aby to, czego doświadczyliśmy w Gostomlu, działo się w całym kraju" - powiedział Vashchuk w wywiadzie dla Voice of America.