Pomocnik Dynama Kijów Oleksandr Pikhalenok skomentował zwycięstwo 3:1 nad Vorskla Poltava we wczorajszym przełożonym meczu 4. rundy ukraińskiej Premier League i swoją bramkę w tym spotkaniu.
- Przygotowywaliśmy się do zwykłego meczu. Rozkręcamy się z meczu na mecz, dzięki Bogu udało nam się dzisiaj wygrać. Pod koniec meczu byliśmy zdenerwowani z powodu minimalnej przewagi, ale strzeliliśmy trzecią bramkę i doprowadziliśmy mecz do zwycięstwa.
- Opowiedz nam o swojej bramce - była naprawdę dość spektakularna...
- Widziałem, że bramkarz był daleko od bramki, wypuścił piłkę, więc musiałem strzelić do pustej siatki.
- Czy Vorskla zdołała przywrócić intrygę do meczu, strzelając bramkę w odpowiedzi?
- Tak, to się stało, a przy wyniku 2-1 przeciwnik miał szansę ponownie strzelić gola. Więc znowu dobrze, że strzeliliśmy trzecią bramkę i doprowadziliśmy mecz do zwycięstwa.
- Co się stało w momencie straconej bramki?
- Nie uporządkowaliśmy zawodników w polu karnym, straciliśmy jednego i w rezultacie straciliśmy bramkę. Prawdopodobnie z powodu braku koncentracji doszło do tego zagubienia piłki.
- Zarówno Dynamo, jak i Vorskla miały wiele zmian z powodu kontuzji. Czy mecz był trudny?
- Każdy mecz jest taki. Tak, dzisiaj chłopaki zostali zastąpieni z powodu urazów głowy. Mam nadzieję, że nic im nie będzie.
- Dzisiejszy mecz był debiutem Guerrero. Czy pogratulowałeś mu w jakiś sposób? Jak został przyjęty przez drużynę?
- Został bardzo dobrze przyjęty, mamy świetny zespół. Eduardo miał dobry mecz, mam nadzieję, że strzeli wiele bramek i przyniesie korzyści drużynie.
- Seballos zadebiutował w wyjściowym składzie...
- Wykonał świetną robotę, strzelił ważną bramkę przy stanie 0-0. Potem było już trochę łatwiej, bo Vorskla zaczęła się bardziej otwierać.
- Jakie są twoje oczekiwania na następny mecz z Rukh i następny mecz w Lidze Europy z Lazio?
- Przechodzimy od meczu do meczu i przygotowujemy się do każdego meczu tak, jakby to był finał, mając odpowiednią motywację i gotowość do dania z siebie stu procent.