Dziś w Tiranie odbędzie się mecz ostatniej, 6. kolejki fazy grupowej Ligi Narodów Albania — Ukraina. Dzień przed tym spotkaniem regulaminową konferencję prasową przedmeczową zorganizował główny trener reprezentacji Albanii Silvinho.
— Mam wrażenie, że to jedyna grupa ze wszystkich innych grup Ligi Narodów, w której przed ostatnią kolejką może się zdarzyć cokolwiek i każda z drużyn ma szanse na końcowy sukces, jeśli mówimy o pierwszym lub drugim miejscu. Wszystkie cztery drużyny w grupie to drużyny, które brały udział w Euro-2024, posiadające silnych indywidualnych zawodników.
Oglądałem mecz między Gruzją a Ukrainą. To jeszcze raz pokazało, że mamy w przeciwnikach silną drużynę, w składzie której zebrani są zawodnicy o wysokim poziomie umiejętności. Ale przy całym szacunku do reprezentacji Ukrainy, zamierzamy wygrać. Nie myślimy o żadnym innym wyniku.
Jednocześnie rozumiemy, że to futbol i tutaj wszystko może się zdarzyć. Nawet biorąc pod uwagę, że mamy przewagę własnego boiska, swoich trybun. Bardzo ważne będzie, aby nie stracić bramki. Kiedy dobrze się bronisz, to już jest przewaga. Ale nie bronimy się tylko dwoma lub trzema zawodnikami, broni się cała drużyna. Wszyscy piłkarze grają. Przy solidnej grze w obronie i bez straconych bramek zawsze będziesz miał większe szanse na zdobycie gola i wygraną.
Dokładnie się przygotowaliśmy, będziemy mieli wsparcie trybun, więc powtarzam, zamierzamy grać na wynik.
— Jak dużą zmianą będzie skład waszej drużyny w porównaniu do niedawnego meczu z Czechami? I jak się czuje Jasir Asani po kontuzji w tym spotkaniu?
— Drugi mecz zawsze jest trudniejszy, ponieważ zespół ma mało dni na przygotowanie i regenerację. Musimy zrozumieć stan każdego z zawodników, aby podjąć decyzję o składzie.
Jeśli chodzi o Asaniego, jego stan musimy jeszcze ocenić, omawiając to z lekarzami zespołu. Dziś spróbuje trenować. Zobaczymy, jak sobie poradzi i jak będzie się czuł po tym. Jeśli Asani powie mi, że nie jest gotowy na 100%, będziemy musieli podjąć własne decyzje w tej sprawie.
— Nie myśleliście o tym, aby zagrać z Ukrainą w dwóch napastników?
— Jeśli grasz z dwoma napastnikami, to nie oznacza, że masz gwarantowane większe szanse i że na pewno zdobędziesz 2–3 gole. Musimy znaleźć równowagę w drużynie, w jej grze. W czasie eliminacji do Euro-2024 rok temu nie graliśmy ani razu z dwoma napastnikami. Prawdopodobieństwo takiego schematu na mecz z Ukrainą oczywiście istnieje, ale wszystko będzie zależało od jakości zawodników i ich gotowości. Ogólnie preferuję grać z jednym centralnym napastnikiem.
— Czym nadchodzący mecz będzie się różnił od pierwszego spotkania z Ukrainą w tej Lidze Narodów?
— Każdy mecz jest wyjątkowy i nie przypomina żadnego innego. Tym bardziej, powtarzam, to jedna z najbardziej zbalansowanych grup w Lidze Narodów. W ostatnim meczu może zdarzyć się wszystko. Oglądałem mecz Gruzja — Ukraina, to był silny mecz. Wszystkie cztery drużyny grupy dobrze zaprezentowały się w Europie. To dobre drużyny, mają dobrych trenerów i zawodników. Postaramy się wygrać. Szanujemy Ukrainę, ale to ostatni mecz, mamy szansę na pierwsze miejsce w grupie i zrobimy wszystko, aby to osiągnąć.
— Jak ocenia pan szanse drużyn w grupie przed ostatnią kolejką?
— Prawie wszystko może się zdarzyć. Wyjątkiem jest tylko to, że Czechy spadną do Dywizji „C”, i to, że Ukraina zakończy rozgrywki na pierwszym miejscu. Tylko tego nie może być. Dla nas z Gruzją otwarte są wszystkie możliwości.
Liga Narodów to bardzo krótki turniej, tylko 6 meczów. A tutaj jeszcze taka zbalansowana grupa. Dlatego wszystko jest tak nieprzewidywalne. Ale wyjdziemy na boisko z myślą, że mamy szansę na zakończenie na pierwszym miejscu. Przy tym, oczywiście, rozumiemy, że czeka nas bardzo trudny mecz. Ukraina ma bardzo silną drużynę, to piękna drużyna. Ale zamierzamy ją pokonać. Nigdy nie wychodzimy na boisko z jakimś lękiem przed przeciwnikiem: wychodzimy na boisko, aby wykorzystać wszystkie swoje możliwości. Naszym celem minimum jest zwycięstwo, naszym celem maksimum jest końcowe pierwsze miejsce w grupie.
Mecz z Ukrainą to dla nas finał. I to jest to, co powiem zawodnikom w pierwszej kolejności. Dlatego musimy wyjść na boisko sercem i duszą.
— Co w waszej drużynie jest silniejsze: obrona czy atak?
— Nasza drużyna jest zbalansowana. Rzeczywiście, mniej tworzyliśmy, więcej broniliśmy się, ale robiliśmy to dobrze. Musimy coś poprawić w ataku. Mówię nie tylko o centralnym napastniku, to dotyczy wszystkich. Musimy się doskonalić i popełniać mniej błędów, zaczynając od pierwszego podania.
Alexander POPOV