Główny trener reprezentacji Ukrainy Serhij Riebrow w eternie MEGOGO podsumował pierwszy mecz z reprezentacją Belgii (3:1) w play-off Ligi Narodów o prawo występować w Dywizji „A” tego turnieju, który odbył się w miniony czwartek w Murcji.

— Emocje was, pewnie, teraz przepełniają?
— Niezbyt. Bo'\; zagraliśmy tylko pierwszy mecz. Pewnie wszyscy podobali się drugi połowa, ale musimy przygotować się do rewanżowego pojedynku. Co będzie kosztować dzisiejszy mecz, jeśli nie będziemy tak samo skoncentrowani w rewanżowym spotkaniu?
— Dzięki czemu udało się dziś wygrać?
— Dzięki chęci. W pierwszej połowie staraliśmy się pressować, ale nam to nie za bardzo wychodziło. W przerwie wprowadziliśmy korekty i wszystko się zmieniło: w drugiej połowie pressowaliśmy bardziej agresywnie, odbieraliśmy piłki, stwarzaliśmy sytuacje. Jestem wdzięczny chłopakom za to, że dzisiaj naprawdę pragnęli tego zwycięstwa i wszystko dla niego zrobili. Dziś świętujemy, a od razu zaczynamy przygotowywać się do rewanżowego meczu.
Już powiedziałem chłopakom: trzeba świętować dzisiaj i już zaczynać regenerować się. Już zaczęli to robić. Będziemy przygotowywać się do rewanżowego meczu.
— W który już raz reprezentacja Ukrainy zagrała drugą połowę znacznie lepiej od pierwszej...
— Nie zapominajcie, że graliśmy przeciwko Belgii. To topowy rywal, topowa drużyna, w składzie której grają topowi zawodnicy. Wszyscy to rozumieli. Dlatego, pewnie, chłopaki w pierwszej połowie trochę bali się rywala, ale po przerwie zrozumieli, że przeciwko niemu można grać.
— Jak się mają kontuzjowani Konoplia i Sycz?
— Zobaczymy, zrobimy wszystko, co konieczne. Mam nadzieję, że się zregenerują, ale, na ile widzę, mają tam poważne kontuzje...
— Jak oceniacie wsparcie trybun dzisiaj?
— Wsparcie trybun w drugiej było odczuwalne: kibice zobaczyli, że nasza drużyna zaczyna grać ten futbol, który chcą widzieć. Jestem wdzięczny za to wsparcie. Myślę, że dzisiejsza druga połowa wszystkim się podobała.
Tekstowa transkrypcja — Dynamo.kiew.ua, przy użyciu materiału hiperłącze obowiązkowe!