Dziennikarz Michaił Spiwakowski w nowym numerze TaToTake powiedział, że trener Worskli Wiktor Skripnik i jego sztab nie mają kontaktu z zarządem.
„W Worskli sytuacja jest teraz - obecność takiej„ żelaznej kurtyny ”między sztabem szkoleniowym a kierownictwem. Według moich informacji nie ma żadnego kontaktu, nie tylko z Konstantinem Żewago - nawet z Olegiem Łysakiem (wiceprezesem Worskli)
Kierownictwo uważa, że naprawdę wydali za dużo pieniędzy, budżet zwiększono 1,5-krotnie, ale nie ma rezultatu - Vorskla 9. miejsce. A trenerzy obiecali, że jeśli znajdą się wszyscy chętni zawodnicy, to powalczą o 2 lub 3 miejsce.
Z punktu widzenia trenerów wygląda to inaczej – nie zdobyli wszystkich, których chcieli. Próbowali pracować długie godziny, zbudować jakąś infrastrukturę, piramidę” – powiedział Spivakovsky.