Obrońca reprezentacji Ukrainy Witalij Mykołenko wziął udział w regulaminowej przedmeczowej konferencji prasowej dzień przed meczem rewanżowym baraży Ligi Narodów z Belgią o prawo występować w Dywizji „A” tego turnieju w następnym sezonie.

— Jutro — decydujący pojedynek. Ukraina ma przewagę, ale piłkarze prawdopodobnie czują presję. Czy to naprawdę prawda? I co jutro może być gwarancją sukcesu dla reprezentacji Ukrainy?
— Nasz główny trener przed pierwszym meczem z Belgią mówił: „Nie myślcie o presji, nie myślcie o wyniku, po prostu cieszcie się grą i nie tylko w ataku, ale i w obronie”. I udało nam się to, myślę, bardzo dobrze. Jeśli będziemy grać w ten sam sposób z takim samym duchem, z taką chęcią, to myślę, że nie będziemy mieli jutro żadnych problemów.
— W 2019 roku reprezentacja Ukrainy zakończyła sezon bez porażek. Czy ta drużyna może to powtórzyć?
— Rzeczywiście bardzo pozytywnie zaczęliśmy ten rok i nie może to nie cieszyć. Oczywiście mamy cel w każdym meczu wygrywać. Mamy teraz bardzo dobry zespół. Będziemy więc wyciskać maksimum w każdym meczu. A tam się zobaczy. Może ten rok też będzie bez porażek.
— Między dwoma meczami z Belgią jest tylko dwudniowa przerwa. Jak czujesz się przed meczem rewanżowym? I jak ogólnie przebiega regeneracja drużyny w takim harmonogramie?
— Przede wszystkim mamy równe warunki z reprezentacją Belgii. Oni także przyjechali tutaj z Hiszpanii, tak jak my. Równe warunki regeneracji. Jak zwykle w takich warunkach, wczoraj trenowali chłopcy, którzy nie grali w pierwszym meczu z Belgią. Inni mieli pełną regenerację. Następnie przelot do Genk i odpoczynek. Dziś — trening, a będziemy kontynuować przygotowania.