Kapitan Rukh, Denys Pidgurskyi, podzielił się swoimi wrażeniami z meczu z Dynamem w 7. kolejce mistrzostw Ukrainy.
- Denys, czy zgadzasz się z opinią dziennikarzy, którzy powiedzieli po meczu, że był to najlepszy mecz Rukha w obecnych mistrzostwach Ukrainy, jeśli weźmiemy pod uwagę jakość gry?
- Nie, nie zgadzam się. Mieliśmy lepsze mecze. To jasne, dlaczego jesteśmy dziś chwaleni - graliśmy na wyjeździe z ukraińskim gigantem piłki nożnej.
- W pierwszej połowie nie pozwoliliście Dynamu na stworzenie niczego w pobliżu bramki. Jakie były wasze mocne strony, które pozwoliły wam przeciwstawić się Dynamu?
- Bardzo dobrze rozmontowaliśmy drużynę z Kijowa. Mogę dokonać następującego porównania: dzisiaj młodzieżowa reprezentacja Ukrainy i reprezentacja Ukrainy grały na stadionie Dynama imienia Walerija Łobanowskiego. Wszyscy wiedzą, że mamy w składzie wielu młodych ludzi. O ile pamiętam, we wrześniu Dynamo miało dziewięciu zawodników powołanych do kadry narodowej.
Meczowi Dynama z Ruchem poświęcono szczególną uwagę, jestem pewien, że oglądał go Serhii Rebrov. "W pierwszej połowie chcieliśmy zacząć spokojnie, działać w obronie pozycyjnej. Wiemy, że Dynamo zwykle zaczyna agresywnie u siebie, chcą szybko strzelić gola. Staraliśmy się wybiegać na szybkie kontrataki i stworzyliśmy jedną dobrą okazję. Gospodarze takiej szansy nie mieli.
- Czy gra otworzyła się w drugiej połowie?
- Tak, otworzyła się. Było bardzo dobrze. Przede wszystkim chciałbym zwrócić uwagę na jakość pracy sędziego Witalija Romanowa. Dał zawodnikom możliwość walki, ustalił pewien poziom walki. Między zawodnikami toczyła się walka w stylu sztuk walki - on nie tylko gwiżdże. Dzisiaj była Premier League w Kijowie. Chciałbym, żeby inni sędziowie tak sędziowali, wtedy będzie postęp dla piłkarzy. Piłka nożna była aktywna, nie było przerw - intensywność meczów rośnie. Mam nadzieję, że Witalij Romanow będzie sędziował mecze Pucharu Europy.
- Czy twoi partnerzy są zadowoleni ze zdobytych punktów?
- Wiesz, jeszcze przed meczem, kiedy rozmawialiśmy z naszymi partnerami, powiedzieliśmy, że chcielibyśmy spojrzeć sobie w oczy po końcowym gwizdku, nie odwracając wzroku. Wszyscy sobie dziękowali. Oczywiście chcielibyśmy pokonać dziś Dynamo Kijów. Kiedy pokonujesz nasz superklub, rozwijasz się jako zawodnik, a drużyna robi postępy. Jesteśmy zadowoleni z tego meczu.
- W środę Dynamo startuje w Lidze Europy. Lazio czeka na nich w Hamburgu. Czy ukraiński zespół ma szansę wygrać ten mecz?
- Po spotkaniu ja i moi partnerzy rozmawialiśmy z wieloma zawodnikami Dynama - mamy świetne relacje. Życzyliśmy im powodzenia w nadchodzącym meczu. Będziemy im kibicować w europejskich pucharach. Potrzebujemy punktów rankingowych. Dzisiejsze Dynamo jest dużo silniejsze niż drużyna, która grała w ostatnich mistrzostwach Ukrainy. Widzieliśmy Dynamo latem w eliminacjach Ligi Mistrzów i wyglądali tam całkiem przyzwoicie. Myślę, że mają duże szanse na sprawdzenie się w prestiżowym turnieju. Mogą dotrzeć do rundy play-off.
- W przeddzień meczu pomiędzy głównymi zespołami, w stolicy Ukrainy zagrały drużyny U-19. "Rukh" przegrał z Dynamem upokarzającym wynikiem 0:10. Przecież jeszcze w maju 2023 roku Rukh (U-19) był mistrzem Ukrainy. Jak to się mogło stać?
- Powiem tak: wielu chłopców z drużyny U-19 często trenuje z głównym składem Rukh. Znam ich osobiście. Jechaliśmy autobusem ze Lwowa do Kijowa i oglądaliśmy mecz drużyn młodzieżowych na tablecie. Myślę, że byłem bardziej zdenerwowany niż oni.
Wiem, że nasz zarząd i sztab trenerski pierwszej drużyny podjęli już kilka decyzji - będą duże zmiany. Przede wszystkim w dyscyplinie. Zawodnicy zostaną ukarani. Tak, Rukh U-19 był mistrzem Ukrainy przez dwa lata z rzędu, ale wszyscy zawodnicy się zmienili. Mamy dobrą akademię. To będzie dobra lekcja dla naszych chłopców, wyciągną wnioski z tego spotkania. A jeśli nie wyciągną wniosków po porażce 0:10, to powinni zawiesić buty i zająć się czymś innym. Dobrze, że mój wiek na to pozwala.
Z niektórymi z nich już rozmawiałem i to w wysokich tonach. Mam nadzieję, że moi starsi koledzy posłuchają. Jeśli ich nastawienie się nie zmieni, nie weźmiemy nikogo do głównej drużyny Rukh, nawet na trening. Mogę to powiedzieć jako kapitan drużyny.