Były zawodnik kijowskiego „Dynamo”, ukraiński trener Oleg Kuzniecow uważa, że w centralnym meczu 11. kolejki mistrzostw Ukrainy „Dynamo” — „Szachtar” Witalij Bujałski nie zdołał zastąpić Mykoły Szaparenki.
— Niestety, Witalij Bujałski nie zdołał godnie zastąpić Szaparenki. Można jeszcze wspomnieć o stracie Jarmołenki i Pichalonkę, ale wątpię, że można ich obecnie nazwać kluczowymi zawodnikami „Dynamo”. A ogólnie Szołkowski bardzo ryzykował, bo zdecydował się wystawić jeden skład na grę przeciwko włoskiej „Romie”, a inny — na mecz przeciwko „Szachtarowi”. Włochom przegraliśmy, a gdybyśmy jeszcze ulegli „górnikom”, to Szołkowski mógłby otrzymać wiele krytyki.
Te dwa mecze pokazały, że „Dynamo” nie ma dwóch równorzędnych składów: gdyby podstawowi zawodnicy pojechali do Rzymu, to „Dynamo” nie przegrałoby. Kijowianie postawili na mistrzostwa Ukrainy, bo w następnym sezonie tylko zwycięzca UPL otrzyma szansę wystąpienia w Lidze Mistrzów, — powiedział ekspert.