Główny trener reprezentacji Ukrainy Serhij Rebrov przeprowadził regulaminową przedmeczową konferencję prasową dzień przed pierwszym meczem barażowym Ligi Narodów z Belgią o prawo występować w Dywizji „A” tego turnieju w przyszłym sezonie.

— Jaka jest sytuacja z Dowbikiem? Były informacje o wirusowej infekcji u niego.
— Po pierwsze, chciałbym wyrazić słowa wdzięczności naszym żołnierzom, którzy teraz bronią naszej niepodległości, walczą z agresorem. Dla nas to wielki zaszczyt grać pod flagą Ukrainy.
Co do sytuacji kadrowej, to tak, niestety, Artem Dowbik zgłosił się z wysoką temperaturą. To infekcja. Nasi lekarze robią wszystko, co możliwe i nieważne, jutro zobaczymy. Dziś Artem nie będzie trenował w ogólnej grupie.
No i Maksym Talawierow przyjechał do reprezentacji z kontuzją: już wrócił do swojego klubu. Reszta chłopaków pracuje, ci rozumieją, jak ważne są te dwa mecze dla naszej reprezentacji.
— Jak trudno było przygotować się do przeciwnika, który zmienił głównego trenera? Czego oczekiwać od Belgii w innej grze niż ta, którą prezentowali na Euro-2024?
— W zasadzie reprezentacja Belgii jest bardzo zbalansowana, ma duży wybór zawodników. Pomimo tego, że w jej składzie są piłkarze, którzy opuszczają to spotkanie, i tak wybór wykonawców jest bardzo duży. Trudno się przygotować, bo na 100% nie wiesz, kto na jakiej pozycji będzie grał.
Nie uważam, że schemat gry reprezentacji Belgii z nowym trenerem bardzo się zmieni. Analizowaliśmy, jak pracował wcześniej. Zawsze analizujemy przeciwnika, przekazujemy informacje chłopakom. Ale bardzo ważne jest, co my pokażemy. Jeśli chcemy grać na równi z takim przeciwnikiem, musimy pracować na maksimum i pokazywać futbol, jakiego oczekujemy od zespołu.
— Ostatnio różni blogerzy twierdzili, że na was niby jest nacisk, że niby chcecie zostać wyciśnięci z UAF. Czy wiecie coś w ogóle na ten temat i czy w ogóle czujecie, że istnieje jakiś dodatkowy nacisk, oprócz presji związanej z wynikami w tych meczach?
— Uważam, że każda gra reprezentacji Ukrainy to teraz nie tylko wynik, ale to także duch Ukraińców. I wszyscy chłopcy rozumieją, że bez względu na to, jaki status miałby mecz, musimy wychodzić, pokazywać swój maksimum i grać na zwycięstwo.
A co do nacisku, to w ogóle nie było żadnego nacisku ze strony UAF. Po raz pierwszy to słyszę. Tak, ktoś mi mówił, że coś piszą, ale mam absolutnie robocze relacje z Andrijem Mykołajowyczem (Szewczenko, prezydent UAF, — przyp. red.), z całą Asocjacją i żadnej problemu nie było ani u mnie, ani u niego.
— Jak zapamiętałeś poprzednie spotkanie z Belgią na Euro-2024? Przeciwnik od tamtej pory się zmienił. A czy coś zmieniło się w naszej reprezentacji?
— A dlaczego coś miałoby się zmieniać? Zawodnicy są prawie ci sami, dodajemy jeszcze piłkarzy. Uważam, że to zupełnie różne mecze. Na Euro potrzebowaliśmy zwycięstwa, stworzyliśmy wystarczająco momentów, mogliśmy wygrać. Reprezentację Belgii satysfakcjonował wynik remisu i nie była tak agresywna.
W Lidze Narodów reprezentacja Belgii grała zupełnie inną piłkę, która była znacznie bardziej intensywna, niż przeciwko nam na Euro-2024. Dlatego, jak powiedziałem, trzeba skupić się na swojej grze, szanować Belgię. Należy rozumieć, że gramy tylko pierwszy mecz z dwóch.
— Po tym, jak u Mudryka wystąpiły problemy i nie może grać za reprezentację Ukrainy, pojawił się dość poważny problem na pozycji lewego skrzydłowego. Czy macie jakieś oryginalne pomysły na rozwiązanie tego problemu?
— Po pierwsze, wszyscy wspieramy Mychajła, pomagamy. Jestem pewien, że to ważny zawodnik dla naszej reprezentacji, młody piłkarz i życzę mu tylko szybkiego powrotu do futbolu. To bardzo ważne dla niego i dla reprezentacji narodowej.
Co do jutrzejszej gry. Przeprowadziliśmy zgrupowanie, zagraliśmy między sobą mecz towarzyski i próbowaliśmy wypróbować kilka wariantów na tej pozycji. Dlatego jutro zobaczycie, kto zagra na tej pozycji. Jeszcze raz powtarzam, że jutro mamy tylko pierwszą połowę i bardzo ważne jest, jak zagramy drugą połowę w meczu rewanżowym.
— Dzisiaj ogłoszono, że reprezentacja Ukrainy weźmie udział w towarzyskim turnieju w Kanadzie latem. Wasz komentarz.
— Tak, mieliśmy kilka wariantów na te mecze i bardzo się cieszę, że wybraliśmy Kanadę, ponieważ to naprawdę partner Ukrainy nie tylko w futbolu, ale także w wsparciu naszego kraju. Dla nas będzie bardzo interesujące zagrać w Kanadzie. Następne mistrzostwa świata będą się odbywać w USA i Kanadzie, dlatego z przyjemnością pojedziemy. W Kanadzie jest bardzo duża ukraińska diaspora i myślę, że dla nas wszystkich będzie bardzo przyjemnie rozegrać te mecze. Poza tym, o ile pamiętam, z Nową Zelandią nasza reprezentacja jeszcze nie grała. To będzie ciekawy doświadczenie i to będzie ważne dla nas i dla kraju.
— Czy można traktować powołanie tylko czterech środkowych obrońców (szczególnie po kontuzji Talawierowa) jako pewnego rodzaju sugestię, że reprezentacja Ukrainy nie będzie grać w trzech środkowych obrońców przeciwko Belgii, tak jak to miało miejsce na Euro-2024?
— Po pierwsze, powołaliśmy Ołeksandra Swatoka. Mamy wystarczająco środkowych obrońców. Uważam, że możemy grać zarówno w dwóch, jak i w trzech środkowych obrońców. Kiedy zespół gra w trzech środkowych obrońców, czasami funkcje tych zawodników mogą się różnić. Mogą nominalnie być środkowymi obrońcami, ale ich funkcja jest inna. Nawet kiedy grasz w dwóch środkowych obrońców, czasami pomocnik defensywny staje się środkowym obrońcą. Dlatego uważam, że powołaliśmy wystarczającą liczbę środkowych obrońców. Mamy bardzo trudną sytuację z żółtymi kartkami — 8 graczy na żółtych kartkach, dlatego jutro musimy być bardzo ostrożni.