Ołeksandr Kosyriń: «Siergiej Rebrow dokonał właściwego wyboru na pozycji bramkarza»

2025-03-21 18:44 Były napastnik „Dynamo” i „Czornomorca” Ołeksandr Kosyriń skomentował wszystkie znaczące momenty meczu Ukraina - Belgia w ... Ołeksandr Kosyriń: «Siergiej Rebrow dokonał właściwego wyboru na pozycji bramkarza»
21.03.2025, 18:44

Były napastnik „Dynamo” i „Czornomorca” Ołeksandr Kosyriń skomentował wszystkie znaczące momenty meczu Ukraina - Belgia w play-off Ligi Narodów.

Ołeksandr Kosyriń (zdjęcie: atv.odessa.ua)

Reprezentacja Ukrainy nie rozegrała jeszcze żadnych oficjalnych meczów w 2025 roku, a wszyscy kibice naszej drużyny z wielkim zainteresowaniem czekali na mecz z Belgią. Czy zdziwił Cię skład wyjściowy reprezentacji Ukrainy?

— Już przed meczem wiedzieliśmy, że doznał kontuzji Maksym Talowierow oraz że Artiom Dovbyk jest chory. Uważam, że utrata tych chłopaków była zasadnicza dla naszej drużyny. Oczywiście, trzeba było dokonać właściwego wyboru na pozycji bramkarza, myślę, że Siergiej Rebrow go dokonał. Jeśli mówię o czasach kiedy grałem w reprezentacji, to wówczas w składzie grali przeważnie zawodnicy z kijowskiego Dynama. Teraz mamy naprawdę najlepszych piłkarzy, którzy grają w różnych ukraińskich i zagranicznych drużynach.

Jak byś ocenił grę w pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 0:1?

— Zasadniczo była wyrównana. Obie drużyny starały się szukać swojego szansy w ataku. Tak, wszystkim zapadł w pamięć gol Lukaku. Jeśli rozbierzesz ten moment, to moim zdaniem, na początku niepoprawnie było, że nasi zawodnicy znajdowali się w polu karnym przy wykonywaniu rzutu wolnego. Lunin musiał wymagać, aby partnerzy cofnęli się na około cztery metry. Wtedy miałby przestrzeń i mógłby wyjść do piłki. A tak, tam byli zawodnicy obu drużyn, więc nasz bramkarz nie mógł wyjść. Lukaku tylko muśnięciem głowy dotknął piłki i wszystko.

Ty sam takie piłki w swojej karierze zdobywałeś?

— Tak, zdobywałem (śmieje się). Napastnik w tej sytuacji ma łatwo — wystarczy tylko lekko podstawić głowę, a bramkarzowi niezwykle trudno zareagować na strzał z bliska.

Zwykle z Lukaku grał na wszystkich stałych fragmentach Zabarniy. Ale nie w tym przypadku. Dlaczego?

— Wiecie, teraz praktycznie wszystkie kluby grają strefowo w stałych fragmentach. Należy odpowiadać za zawodnika, który staje naprzeciwko ciebie. U nas, powiedziałbym, że Jaremyczuk nie zagrał z Lukaku w tym momencie.

A co zmieniło się w grze naszej drużyny w drugiej połowie? W 62. minucie sztab szkoleniowy reprezentacji Ukrainy dokonał zmian, wpuszczając Jarmoluka, Huculiaka i Vanata.

— Tutaj połączyło się kilka czynników. Pragnienie pokazania się u naszych chłopaków było niesamowicie duże. Zinchenko w tym sezonie był niewidoczny, chociaż wiemy, że miał kontuzję. W „Arsenalu” w ogóle nie gra, a tutaj się otworzył. Może zmiany też wpłynęły na nas.

A Belgowie zmęczyli się, może pod koniec meczu. Zaczęli popełniać błędy przy swoich bramkach, a Ołeksij Huculiak natychmiast to wykorzystał. Piłka nożna jest nieprzewidywalna i wszyscy fani za to kochają grę numer jeden na świecie. Obrońca gości De Winter popełnił poważny błąd, a Huculiak wykonał to mistrzowsko. Ten gol dodał pewności naszym zawodnikom. Było widać, że ukraińscy piłkarze zrozumieli, że z Belgią można grać na równi i ich pokonywać.

Jakie czynniki przyczyniły się do naszej wygranej?

— Chęć zwycięstwa była w nas większa. Nasi zawodnicy mają coś do udowodnienia, tym bardziej w tak trudnym dla kraju czasie. W Belgii wszyscy piłkarze grają w solidnych klubach i chcieli osiągnąć zwycięstwo na własnym doświadczeniu. Jeśli weźmiemy pod uwagę dane statystyczne, to tutaj byliśmy na wysokości. To cieszy.

Wcześniej nie mogliśmy nawet pomyśleć, że możemy grać na równi z Belgią. Przecież jeszcze niedawno Belgia przewodziła światowemu rankingowi najlepszych reprezentacji na świecie, przez kilka lat z rzędu. A co teraz widzimy. Latem 2024 roku gramy z Belgią na mistrzostwach Europy na remis 0:0, a teraz pokonujemy ją w Lidze Narodów — 3:1.

Tobie, jako napastnikowi, łatwiej ocenić grę naszych napastników Jaremyczuka i Vanata…

— Oczywiście mogę pochwalić Włodysława Vanata. Wszedł na zmianę i zdobył gola. Od każdego napastnika tego się oczekuje. Roman Jaremyczuk nie zdobył bramki, ale i od niego mogę powiedzieć dobre słowa, ponieważ wykonał wiele czarnej pracy, presował obrońców, ciągle się otwierał.

Jak byś scharakteryzował grę reprezentacji Belgii?

— Wszyscy nazywali tę drużynę po prostu – złote pokolenie reprezentacji Belgii. Rzeczywiście, De Bruyne, Courtois, Lukaku, Tielemans, wcześniej Hazard — to wielcy mistrzowie. Są też młodsze talenty — Onana i Doku, na przykład. Ale do szczytu w światowym futbolu tak naprawdę nie dotarli, chociaż zaliczano ich do faworytów zarówno na mistrzostwach Europy, jak i na mistrzostwach świata. Ale wiemy, że imię w futbolu nie odgrywa roli. Choć w każdej drużynie musi być połączenie młodości i doświadczenia. Przechodząc do naszej reprezentacji, powiem, że dobrze, że na ławce rezerwowych mieliśmy Andrieja Jarmolenko, który zawsze może podpowiedzieć temu Jarmolukowi, na przykład. To jest bardzo ważne.

Kto był najlepszym zawodnikiem reprezentacji Ukrainy w tym meczu?

— Wszyscy zagrali na wysokim poziomie. Prawdopodobnie po raz pierwszy nikogo nie wyróżnię. Bo świetnie poradził sobie Matwienko z potężnym Lukaku. Dobre słowa mogę też skierować do Sudakowa. Hergij był bardzo przydatny. Dla porównania podam obrazowy przykład. Podczas pobytu Andrieja Szewczenki w reprezentacji Ukrainy wszyscy oczekiwali tylko od niego bramek w ważnych meczach. Jeśli Szewczenko nie szedł na grę, szanse na sukces były minimalne. Wczoraj zdobywali bramki Huculiak, Vanat i Zabarniy. Przecież Ilia był nie tylko niezawodny w obronie, ale i z przodu był użyteczny. Teraz Belgowie nie wiedzą, czego się spodziewać po naszych chłopakach w drugiej grze.

A propos, jak najlepiej powinna działać reprezentacja Ukrainy w Genk? Grać na wynik, zachowując swoją przewagę?

— W żadnym wypadku nie można grać wyłącznie defensywnie. Należy grać w ataku, co się nazywa. Obrona Belgii nie jest najlepsza, wszyscy to widzą. Znowu przykład ostatnich dni. „Liverpool” zrezygnował ze swojego stanowego ataku z PSG w Lidze Mistrzów. Chcieli utrzymać minimalną przewagę uzyskaną w Paryżu, a wszyscy wiemy, jak to się skończyło. „Liverpool” nie wystąpił dobrze także w finale Pucharu Anglii, grając z „Newcastle”. Znowu porażka.

Wszyscy piłkarze mówią, że grają dla swoich kibiców. Wszyscy nasi fani chcą widzieć zwycięstwa reprezentacji, a nie to, jak się bronimy przed przeciwnikiem. Należy dążyć do najlepszych drużyn. „Atletico” w domu w 70. minucie prowadziło w „Barcelonie” 2:0 i cofnęło się do swoich bramek. Efekt — zwycięstwo „Barcy” 4:2. Zrozumiały jest poziom zawodników, to fakt, ale trzeba starać się grać w piłkę, a nie męczyć się. W ogóle widzę, że reprezentacja Ukrainy jest całkiem konkurencyjna w Europie i to jest główny wniosek po meczu w Murcji.

RSS
Aktualności
Loading...
Roy Keane: «Fodenowi brakuje pewności siebie»
Dynamo.kiev.ua
23.03.2025, 10:17
Vanat interesuje pięć klubów EPL
Dynamo.kiev.ua
23.03.2025, 06:19
Пополнение счета
1
Сумма к оплате (грн):
=
(шурики)
2
Закрыть
Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci więcej opcji podczas korzystania ze strony Ok