Znany dziennikarz Igor Linnik mówił o sytuacji, próbując stworzyć jeden telepool do transmisji meczów mistrzostw Ukrainy.
„Bezkompromisowi bojownicy o pojedynczą pulę telewizyjną UPL i na każdych warunkach nadawcy oczywiście zgadują, a nawet rozumieją, ale nie chcą przyznać, że wszystkie razem wzięte nie zbierają nawet połowy widowni, którą mają. zawsze miał, miał i będzie miał na Ukrainie i poza nią Dynamo Kijów jest poza nim.
Jeśli któryś z nich przestanie istnieć (co nie jest pożądane, ale niestety się zdarza), to z bólem w sercu, ale każdy jakoś przeżyje, ale bez Dynama Kijów mistrzostwa Ukrainy w piłce nożnej zamieniłyby się w zwykły lokalna kabała, której zainteresowanie spadłoby całkowicie.
Dynamo Kijów jest złotym funduszem piłki nożnej na Ukrainie. Z czego wcale nie wynika, że trzeba mu dogadzać lub że potrzebuje jakiegoś specjalnego statusu. Nie!
Nie próbuj tylko naciągać na bohatera dresu nastolatka — natychmiast na niego wybuchnie! Naucz się myśleć i skalować - wtedy wszystko się ułoży ”- napisał Linnik na swojej stronie społecznościowej na Facebooku.