Greccy kibice są ogólnie zadowoleni ze zwycięstwa nad Dnipro 1, ale wielu zauważa, że drużyna nie zawsze grała pewnie, a końcówka była napięta. Przed meczem niewiele osób wyobrażało sobie, czego można się spodziewać po ukraińskim klubie, ale tak słaby występ Dnipro-1 zaskoczył wiele osób. W końcu spodziewali się więcej po wicemistrzu Ukrainy. Potym zwycięstwie Grecy są pewni, że Panathinaikos na 99 procent przejdzie do następnej rundy, ale raczej nie uda im się wyprzedzić Marsylii.
Diakogeoriou: Mam nadzieję, że w Grecji zobaczymy zupełnie inny futbol. Nie chodzi o wynik, ale o to, że gra zespołu pozostawia wiele do życzenia. Przeciwnik był po prostu za słaby, by to wykorzystać.
Santamouris: Ze wszystkich ukraińskich klubów pamiętam tylko Dynamo. W tamtych czasach była to bardzo silna drużyna, która mogła grać na równi z europejskimi potęgami. Nie śledzę ukraińskiego futbolu, ale jestem zaskoczony, że tak duży kraj ma tak słabe mistrzostwa. Być może wpłynęła na to wojna, ale Dnipro 1 to bardzo słaba drużyna. Powiedziałbym po prostu: Dnipro 1 to nie Dynamo. Jeśli wtedy gra z Ukraińcami była interesująca, to teraz mecz okazał się dla nas bardzo łatwy.
Papathanasiou: Myślę, że końcowy wynik jest sprawiedliwy. "Panathinaikos" zagrał lepiej, ale nie na tyle, by odnieść miażdżące zwycięstwo. W końcówce zbyt wcześnie się rozluźniliśmy i zaczęło nam brakować ukraińskich ataków. Sami stworzyliśmy sobie problemy na miejscu.
Koparis: To było bardzo łatwe zwycięstwo. Panathinaikos grał tak spokojnie i pewnie tylko w meczach z outsiderami ligi greckiej. Nie sądziłem, że będziemy mieli szczęście zmierzyć się z tak słabym przeciwnikiem w Lidze Mistrzów.
Ftanos: Pierwsza połowa była dobra. Powinniśmy byli aktywniej naciskać na Ukraińców i strzelić drugą bramkę, wtedy gra w drugiej połowie byłaby spokojniejsza.
Maxairidis: Ogólnie widać było, jak ważne jest posiadanie zawodników z doświadczeniem w dobrych ligach, w dobrym wieku i z chęcią wygrywania, aby dostać się do Ligi Mistrzów. W tym meczu bez doświadczonych graczy nie wygralibyśmy tak łatwo, więc strategia transferowa Panathinaikosu się opłaciła.
Tzatzola: Zwycięstwo było dobre, sprawiło, że wszyscy jesteśmy dumni z drużyny, ale musimy grać skoncentrowani, profesjonalnie i na wysokim poziomie przez całe 90 minut. Zamiast 3:0 prawie dostaliśmy 3:2. Na szczęście poziom graczy Dnipro-1 nie jest na tyle wysoki, by mogli wykorzystać nasze błędy w końcówce meczu.
Filis: Perspektywy zespołu są bardzo duże, a nowi zawodnicy zaczynają to pokazywać. Pierwszy mecz w nowym sezonie zawsze jest trudny. Ale podobała mi się gra zespołu, było wiele pozytywnych momentów. Ale oczywiście nie obyło się bez błędów.
Mandronis: Napisałem zaraz po remisie z Dnipro-1, że jestem pewien, że Panathinaikos zakwalifikuje się do następnej rundy i zapewni sobie co najmniej Ligę Europy! Nawet wczoraj dodatkowo napisałem, że jestem w 100% pewny, że wygrają i przejdą dalej! I tak też się stało. Ale z Marsylią niestety nie będzie im się grało tak łatwo i spokojnie, to przeciwnik na innym poziomie.
Taki: Panathinaikos miał słaby mecz. Obie drużyny są dalekie od swojej optymalnej formy. Na szczęście nasz klub ma wielu technicznych i doświadczonych zawodników, którzy pomogli nam uzyskać pozytywny wynik. Wciąż jednak mam wiele pytań dotyczących jakości gry naszego zespołu.
Santalidis: Pokonanie Dnipro 1 i awans do kolejnej rundy było zadaniem minimum dla Panathinaikosu. Na szczęście udało nam się udowodnić, że jesteśmy silniejsi. Ukraińcy byli nawet trochę rozczarowujący. Dużo mówiło się o tej drużynie, że może nas zaskoczyć, ale w rzeczywistości okazała się bardzo słabym przeciwnikiem.
Doukakis: Wiele osób śmiało się rok temu z drużyny i zarządu klubu. Rzekomo zaprosiliśmy wielu zawodników, którzy są już u schyłku kariery lub już wszystkich rozczarowali. Rzekomo z tym składem nie będziemy w stanie się do niczego zakwalifikować. I co zobaczyliśmy? "Panathinaikos" gra w Lidze Mistrzów i nie ma problemu z pokonaniem jednego z najlepszych klubów w mistrzostwach Ukrainy. Chcesz przeprosić drużynę?
Babanas: Sztab trenerski zwlekał ze zmianami. Powinniśmy byli wypuścić szybkich graczy wcześniej i wtedy wynik mógłby być nieprzyzwoity. Zamiast tego mogliśmy stracić bramkę i zremisować 1-1. Wtedy nastrój byłby zupełnie inny dla wszystkich. Na szczęście Dnipro-1 to po prostu słaba drużyna, która nie jest w stanie grać dobrego futbolu. Dlatego nie mogli sprawić nam większych problemów.
Nieris: Gratuluję drużynie dobrego występu i, jak się wydaje, sprawiedliwego awansu do kolejnej rundy! Byłem pewny zwycięstwa Panathinaikosu, ale myślałem, że będzie trudniej. Jeszcze niedawno mecze z drugą drużyną Ukrainy byłyby znacznie trudniejsze, ale wojna miała duży wpływ na jakość piłki nożnej w tym kraju.
Aspro: Typowy Panathinaikos. Zdobyliśmy jedną bramkę i uznaliśmy, że to wystarczy. Nie pamiętam, kiedy ostatnio nasza drużyna wygrała mecz trzema bramkami. Myślę, że było to w zeszłym roku. Nie podoba mi się taka taktyka. Przeciwnik był słaby, powinniśmy ich przycisnąć po pierwszej bramce i strzelić jeszcze 1-2 gole, żeby nie martwić się przed rewanżem. Dobrze, że Ukraińcy nie potrafili wykorzystać naszego rozluźnienia, a także zaczęli pomagać nam w zdobywaniu bramek.
Nikac: Ukraińcy strzelili śmieszną bramkę. Wydaje mi się, że wszyscy nie trafili w piłkę i to zaskoczyło naszych zawodników, którzy nie spodziewali się takiej sztuczki. Niech Dnipro 1 cieszy się, że nie przegrali "na sucho", ale tak naprawdę nie strzelili nawet jednej bramki.
Dsonsins: Dobry mecz i dobry wynik. W rewanżu też musimy wygrać pewnie i nie myśleć o obronie. Przeciwko Marsylii będzie znacznie trudniej, ale wierzę, że możemy pokonać Francuzów.
Melistas: Szkoda, że straciliśmy jedną bramkę w końcówce. Gdybyśmy wygrali 3:0, moglibyśmy już myśleć o kolejnej rundzie. Ale 3:1 to wynik, który powinien dać drużynie do myślenia. Nie spieszmy się i nie myślmy o Marsylii. Jeśli popełnimy w Grecji takie błędy, jak w końcówce dzisiejszego meczu, możemy stworzyć sobie niepotrzebne problemy.
Xepap: We współczesnym futbolu nie ma wielkiej różnicy między klubami z różnych krajów. Chyba, że mówimy o Manchesterze City, Bayernie czy Realu Madryt. "Zalgiris zremisował z Galatasaray, Klaksvik pokonał Ferencvaros w ostatniej kolejce, HIK pokonał Moulde... Moglibyśmy wymieniać dalej. Możesz być faworytem, ale to niewiele znaczy, jeśli nie potrafisz tego udowodnić na boisku. Dlatego tak ważne było dzisiejsze zwycięstwo.
Koustoubardis: Nie wyciągajmy pochopnych wniosków. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i teraz mamy bardzo duże szanse na awans do kolejnej rundy. Ale zespół zdecydowanie ma nad czym pracować, było sporo błędów w obronie, co na pewno wykorzysta silniejszy przeciwnik. Z "Marsylią" będzie znacznie trudniej. Ale dzięki za zwycięstwo nad Ukraińcami, teraz możemy trochę odpocząć.
Anton Prokopow