Młodzieżowa drużyna „Dynamo” dość udanie rozpoczęła drugą część sezonu. Na początku drużyna Ihora Kostiuka zaledwie cudem przegrała w młodzieżowej Lidze UEFA z „Atalantą U-19” (3:3, karne — 6:7). Kijowianie mieli wszystkie szanse, aby nie doprowadzać do dodatkowego czasu i rzutów karnych, ale praktycznie przegrali z sobą, a nie z przeciwnikiem. A potem wygrali 3 mecze w mistrzostwach Ukrainy, praktycznie niwelując dystans do „Szachtara U-19”, który wynosił 5 punktów po pierwszej części sezonu.

Na zimę drużyna kadrowo mało się zmieniła. Nowych twarzy nie zobaczymy. Część zawodników odeszła z różnych przyczyn.
Głównym bramkarzem pozostał Wjačesław Surkis. Na pozycji bramkarza nie wszystko jest dobrze. Po transferze Heorhija Buszczana na Bliski Wschód, Surkis już pracuje z pierwszą drużyną. Z U-19 otrzymuje tylko praktykę meczową. Jakiejkolwiek alternatywy dla niego po prostu nie ma.
W rezerwie Artem Siomka i Maksyń Roenko. Odpowiednio z 2007 i 2008 roku urodzenia. Oboje na takim poziomie nigdy nie grali. W kategorii młodzieżowych drużyn Ukrainy również nie mogą się niczym pochwalić. Bardzo ważna jest konkurencja, bo ona daje możliwość rozwoju. A tutaj są problemy z rotacją.
W centrum obrony rozpoczęli Włodysław Zacharczak — Jehor Syzoniuk. Mecz przeciwko „Atalancie” pokazał problemy w centrum obrony. Zacharczak był w zgłoszeniu na mecze pierwszej drużyny w Lidze Europy przeciwko RFSh. To jego pierwszy pełnoprawny sezon jako podstawowy zawodnik młodzieżowej drużyny „Dynamo”. Syzoniuk spędza ostatni rok na poziomie młodzieżowego futbolu. Pomimo wszystkich problemów w pierwszej drużynie, Jehor tak w zgłoszeniu nie trafiał na UPL czy europejskie puchary. Z reprezentacji rocznika 2005 wypadł już dawno.
W marcu z drużyną pożegnał się kapitan Nazar Bałaba, który przeszedł do „Weresu”. Na mnie, to decyzja spóźniła się o pół roku. Bałabę prześladują problemy ze zdrowiem.
Przestał grać Fiedor Kołomijec, który kiedyś był w systemie „Barcelony”. Gdyby miał poważne perspektywy, to nie wróciłby do Ukrainy. Widziałem go jesienią w grze przeciwko „Obolonowi”. Kołomijca wystarczyło tam na jedną połowę, potem go zmieniono.
Trzecim środkowym obrońcą ma być Demjan Tretiak. Wrócił do drużyny po pół roku wypożyczenia do „Zorii”. Biorąc pod uwagę, że Syzoniuk na pewno odejdzie latem, to Tretiakowi trzeba dawać więcej czasu na grę, gdy tylko wynik na to pozwala. W meczu przeciwko „Atalancie” Tretiak dość dobrze wszedł w grę, choć nie zdobył decydującego rzutu karnego. To perspektywa na następny sezon. Zawodnik musi zdobywać potrzebne doświadczenie.
Na flankach jest katastrofa. Głównym prawym obrońcą sezon rozpoczął Ołeksij Rybak. Potem doznał ciężkiej kontuzji. Kostiuk przeniósł na tę pozycję środkowego obrońcę Maksyma Korobowa. Ma dobre cechy fizyczne oraz antropometrię, ale brakuje mu koordynacji i szybkości. Teraz Rybak już znów zaczął grać. Ma dobrze rozwinięte cechy szybkościowe. Nowoczesny flankowy obrońca. Jeśli nabierze formy, to może rozwiązać kwestię prawego obrońcy w młodzieżowej drużynie na kilka sezonów. Przy całym szacunku Korobow — to jednak środkowy obrońca, niezależnie od tego, jak go nie ustawili na flance.
Na lewej flance doznał kontuzji Denys Dykij. Nie ma dla niego żadnej alternatywy. Tam zaczął grać Kostiantyn Hubenko, który jesienią czasami występował na pozycji prawego obrońcy. Cała sprawa polega na tym, że Hubenko zawsze grał skrzydłowego.
Latem na pozycję lewego obrońcy wzięli z „Atleta” Bohdana Romanuka. Ale to rocznik 2008. On jeszcze nie osiąga tego poziomu.
Niestety, poza grą z powodu kontuzji jest defensywny pomocnik Danyło Iszczenko. W strefie defensywnej może grać Gruzin Aleksandre Pykreashvili. W końcu stabilnie zaczyna grać również Wołodymyr Ozymy.
Na pozycji insajdera praktykę meczową zdobywa Roman Sałenko, który już trenuje z pierwszą drużyną. Stabilnie gra Pawło Ljusin, który jest z 2008 roku urodzenia. Plus Dawid Białyi. Niestety, w meczu z „Karpatami” kontuzjował się czołowy pomocnik Kyryło Osypenko. Bohdan Reduszko może grać zarówno na flance, jak i w środku pola.
Na flankach pomocy są problemy. Poszedł zdobywać doświadczenie do „Zorii” Andrij Matkewycz, ale jak na razie nie grał na poziomie UPL. Pozostał Dmytro Kremczanin. Dla którego to ostatni sezon na młodzieżowym poziomie. Niestety poważnie kontuzjował się Iwan Andrejko i wypadł na dłuższy czas. Dlatego na flance może grać Reduszko. Bohdan teraz nabrał bardzo dobrej formy.
Trwa proces okiełznania zuchwałych. Kyrył Pashko i Włodysław Kalina dostawali nie mniejsze awanse niż Matwiej Ponomarenko. Ale dwaj skrzydłowi się zgubili. Uważają, że zasługują na więcej niż młodzieżowa drużyna. Zimą obaj nie zdołali przejść przeglądu w „Dynamo” (Tbilisi). Kalina w pierwszej części sezonu grał za „Czornohoreć”, ale tam szczególnie nie zachwycał. Pashkę nazywano „nowym Cyhankowym”. Latem jeździł na zgrupowanie z pierwszą drużyną, ale szybko doznał kontuzji. Pashko i Kalina teraz mają coś do udowodnienia. W prawie 19 lata już trzeba grać na poziomie młodzieżowego mistrzostwa.
W ataku 4 napastników — Matwiej Ponomarenko, Fiedor Zadorozhny, Włodysław Lobko i Włodysław Herycz. Ponomarenko strzelił „Zorii” w meczu UPL. Teraz ma szansę powalczyć o pierwszą drużynę. Dlatego możliwości Zadorozhnego, Lobko i Herycza są całkiem dobre. Fiedor w pierwszej części bardzo dużo strzelał za młodzieżową drużynę „Zorii”. Stał się najlepszym zimowym strzelcem młodzieżowego mistrzostwa i nawet grał w UPL. Herycz dużo strzelał na początku sezonu. Dla niego to ostatni sezon na poziomie U-19. Lobko jak na razie nie zachwyca i przegrywa konkurencję.
Bardzo ważne jest w tym sezonie obronić tytuł mistrza, ponieważ to bezpośredni bilet do Młodzieżowej Ligi UEFA. Nie można już liczyć na pierwszą drużynę, bo nie ma bezpośredniego miejsca w grupie. Bardzo wiele w planie walki o mistrzostwo zostanie rozstrzygnięte w bezpośrednim meczu „Dynamo” — „Szachtar”. W zeszłym sezonie była podobna historia. Wiosną podopieczni Ołeksija Bjelika wyglądają niezbyt przekonująco.
Serhij TYSHCHENKO